środa, 22 czerwca 2016

Siódmy raz na Wyspie!


Witam wszystkich po długiej przerwie i pozdrawiam z Wyspy! 50 tygodni (które chwilami wydawały się być latami) czekałam, aby wrócić tu kolejny raz. Było warto! Wyspa, która jeszcze w przeddzień naszego przyjazdu nie rozpieszczała pod względem pogody, w ubiegłą sobotę zmieniła się nagle nie do poznania. Trafiliśmy do czerwcowego raju, którym tak bardzo zachwycała się Maud. Jak z pewnością pamiętacie, Ania lubiła październiki, a Maud czerwce. Przyznam, że ja sama uwielbiam każdy miesiąc na Wyspie. :)

Mój Wymarzony Domek wiernie na nas czekał. Nawet on wystroił się na nasz powrót — nie tylko wzbogacił się o przepiękną werandę, na której jemy posiłki rozkoszując się niesamowitym widokiem, ale i zapewnił mi dodatkową porcję estetycznych wzruszeń dzięki ogromnej ilości łubinu. W ubiegłym roku miałam wrażenie, że trafiliśmy na końcówkę okresu kwitnięcia łubinu i chyba tak właśnie było, gdyż w tym roku widzimy go o wiele więcej. Trudno trafić optymalnie, bo trwa to zaledwie 2 tygodnie, jednak tym razem udało się.

Mój Wymarzony Domek


Już teraz wiem, że nigdy nie zapomnę tej siódmej wizyty. Jesteśmy dopiero na półmetku, a ilość wrażeń, jakich doznaliśmy mogłaby wypełnić miesiąc. Będę o tym wszystkim sukcesywnie pisała, ale dziś pragnę podziekować Marcie, która w październiku ubiegłego roku zapytała o książki znajdujące się w pokoiku Ani na Zielonym Wzgórzu. Zadzwoniłam wówczas na Zielone Wzgórze i jeden z pracowników następnego dnia przysłał mi listę książek, które znajdują się na półce za drzwiami szafy. Półki tej nigdy nie widać, gdyż drzwi są otwarte i wisi na nich sprezentowana przez Mateusza sukienka. Wczoraj jednak miałam ogromny zaszczyt być w tym pokoju i wszystko dokładnie pooglądać. Dziękuję więc z całego serca Marcie za to pytanie, bez którego nie znalazłabym się pewnie nigdy w pokoju Ani. I dziękuję kanadyjskim Parkom Narodowym, które wydały mi specjalne pozwolenie na sfotografowanie Zielonego Wzgórza dla polskich Czytelników mojego bloga. Wczoraj spełniło się moje marzenie...





Lista książek:

The Family at Misrule by Ethel Turner
Modern School Geography and Atlas, published by Canadian Publishing Company Limited
The Pocket Measure by "Pansy"
From Different Standpoints by "Pansy"
New Canadian Readers Book III 20th Century Edition published by Gage & Co's Education Series
MacMillan's Canadian School Series Geometry by Hall & Stevens
The Practical Speller 20th Century published by Gage & Co's Education Series
The Canadian Readers Book IV (No other information)
The Golden Girl by Agnes Louise Provost and Ladbroke Black
The "A.L." Bright Story Readers Grade III Sinbad the Sailor prepared by W.H. Webster
Latin Prose Composition by R.A. Little
Revised Edition Elementary Arithmetic by Smith and McMurchey (published by Gage & Co's Education Series)
The New Magdalen by Wilkie Collins
Lady Rose's Daughter by Mrs. Humphrey Ward
The Broad Highway by Jeffrey Famol
Carteret's Cure by Richard Keverne
Greenleaf's New Practical Arithmetic by Benjamin Greenleaf




 Green Gables Heritage Place, photos by Bernadeta Milewski courtesy of Parks Canada

12 komentarzy:

  1. Dziękuję Bernadetko ! Czytając twój blog , tutaj czy też na Facebooku , mam wrażenie że tę podróż duchowo odbywam razem z tobą ,może kiedyś życie i okoliczności pozwolą mi odwiedzić wyspę Ani , jak mówią nigdy nie trzeba tracić nadziei .Teraz dziękuję tobie za każdy wpis, i czekam na kolejny.Ps. Zmieniłem nazwę użytkownika :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Krzysiu za przemile slowa i Twoje towarzystwo. Obiecuje, ze beda wpisy :) I wierze, ze kiedys i Tobie sie uda spelnic to marzenie. Pozdrawiam serdecznie!
      Dziekuje, ze mi powiedziales o komentarzach, bo pewnie znalazlabym je za rok :)

      Usuń
  2. Twoje wpisy Bernadetko baaardzo mnie wzruszaja i przyblizaja Anie.Kocham ten pokoik niezmienny od lat i wszystko co w nim jest.
    Cala Wyspa jest urokliwa,a kwitnacy lubin podkresla jej urode.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje <3 Przepraszam, ze publikuje dopiero dzis, ale zawiodl moj system powiadamiania o nowych komentarzach.
      Ciesze sie, ze udalo Ci sie odwiedzic ze mna ten pokoik, ktory wszyscy pokochalismy wraz z Ania. Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Pięknie jest mieć pasję.... Można odkryć ją w sobie samemu albo się nią zarazić od innych. Natomiast nie jest nam dana z urodzenia. Szkoda, że mnie ominęła.
    Bernadko, Twoje wyjazdy na Wyspę to kopalnia wiedzy dla czytelników Twojego bloga. Dziękuję w imieniu własnym i myślę, że również innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Elu! Ty towarzyszysz mi juz szosty raz... Tylko w 2006r. nie bylas ze mna na Wyspie, ale wtedy sie nie znalysmy. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie!

      Usuń
  4. Czuję dreszcze w całym ciele Bernadko! Tysiące dreszczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do teraz trudno mi w to uwierzyc... Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Wiesz, dzięki Tobie " zajrzałam " do pokoiku Ani...jak to niesamowicie brzmi. Być może nigdy w realu tam nie dotrę, ale jakimś cudem poczułam ten klimat. Te sukienki, książki.....dzięki....i czekam na dalsze wpisy. Pozdrawiam i wyobrażam sobie ( mam to po Ani ) jak pachnie ten łubin :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie, ze moglas ze mna zajrzec na Zielone Wzgorze. To bylo naprawde niesamowite doswiadczenie. Wiem, ze to nie to samo, co prawdziwa wizyta, ale wspaniale, ze poczulas klimat! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. pierwsze zdjęcie <3 Jakiś rodzaj nostalgii ogarnia człowieka pod wpływem takich widoków. Muszę się tam kiedyś wybrać. Na razie z kolei mam w planach Wyspy Fryzyjskie, niektóre mają scnerię iście przypominającą Avonlea.

    pozdrawiam i ujawniam się jako nowa czytelniczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie nowa Czytelniczke :) Nie dostalam powiadomienia, ze czekaja komentarze, stad opozniona publikacja, za co przepraszam.

      Dziekuje za ujawnienie sie i witam w moim Avonlea :)

      Wyspy Fryzyjskie wygladaja bardzo interesujaco! Zycze, aby sie udalo.

      Usuń