Dzisiejszym wpisem przerywam opis mojej podróży do Ontario, ale myślę, że się na mnie nie pogniewacie. Jestem właśnie na kilka dni w Polsce, gdzie wraz ze mną dotarła pewna bardzo wartościowa pozycja książkowa. Jeszcze w maju poprosiłam doktor Rubio o jej autograf w biografii ”Lucy Maud Montgomery – The Gift of Wings”. Pomyślałam, że będzie ta książka wspaniałą nagrodą w konkursie z okazji drugiej rocznicy bloga.
Jak można powalczyć o tę nagrodę? Zasady są bardzo proste. Aby wziąć udział w losowaniu, należy w komentarzu pod dzisiejszym wpisem zamieścić pytanie, które chcielibyście zadać doktor Rubio. Czekam do 13 września. Zwycięzca zostanie wyłoniony losowo spośród osób, które napiszą komentarz.
Życzę powodzenia i niecierpliwie czekam na interesujące pytania.
Witam Pani Bernatko , Było mi bardzo trudno pomyśleć o jakimś konkretnym pytaniu ,ale mam jedno które mnie interesuje . Jak długo Pani doktor Rubio bada życie Lucy Maud Montgomery ? i dlaczego zainteresowała się właśnie jej życiem .Serdecznie pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na nowy wpis .
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za udzial w konkursie. Pana pytanie zostanie przeslane doktor Rubio. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJaka szkoda, że biografia Lucy Maud Montgomery "The Gift of Wings" autorstwa Mary Henley Rubio, nie doczekała się - jak na razie - przekładu na język polski. Tym bardziej, że jest pokłosiem wieloletnich badań i poszukiwań pani doktor. Myślę, że książka spotkałaby się z szerokim odzewem w Polsce. Czy istnieje cień szansy na to, że ukaże się na polskim rynku wydawniczym? Zastanawiam się także nad jednym. Po tylu latach poszukiwań doktor Rubio na pewno w jakiś sposób związała się z postacią L.M.Montgomery. Poznała autorkę Ani na tyle, aby ocenić jej charakter. Jestem ciekawa w jaki sposób mogłaby ją opisać? Czy gdyby spotkała ją na swojej drodze polubiłaby ją od pierwszego wejrzenia, czy może potrzebowałaby trochę czasu, aby dostrzec w niej pokrewną duszę? Serdeczne pozdrowienia pani Bernadeto. Życzę samych inspiracji. Proszę przyjąć gratulacje z okazji drugiej rocznicy :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziekuje za udzial w konkursie. Pani pytanie zostanie przeslane doktor Rubio :). Podobne pytanie zadalam dr Rubio w sierpniu :). Pozdrawiam goraco!
UsuńBernadko, również gratuluję dwulecia i cieszę się, że przez ten czas ciągle znajdowałaś ochotę i czas, by się dzielić Anią i Wyspą z Czytelnikami tak, że i ja mogłam wskoczyć do ostatniego wagonika tego pociągu do Avonlea :D Mnie nurtują dwa pytania - czy po latach badania życia Lucy, obraz pisarki, jaki się z nich wyłonił dr. Rubio uważa za faktyczny, czy ciągle jeszcze budzi wątpliwości i dociekania Biografki? Bo to chyba trudno powiedzieć z całą pewnością "tak, taki był ten człowiek"... I drugie pytanie - Jakie było najdziwniejsze, albo najbardziej trudno dostępne ze źródeł dr. Rubio i czy może z dotarciem do niego wiązała się jakaś przygoda, bądź ciekawa historia? Serdeczności!
OdpowiedzUsuńJa tez sie ciesze Sylwio, ze zdazylas wskoczyc :) :) Bedziemy razem czekaly na odpowiedz doktor Rubio :). Dziekuje za wziecie udzialu w konkursie i serdecznie pozdrawiam.
UsuńPani Bernatko , Ja również gratuluję drugiej rocznicy bloga , i dziękuję Pani że znajduje Pani dla nas czas i dzieli się swoimi wrażeniami z podróży po Kanadzie .Jest to pierwszy blog w którym można poznać najświetniejsze wiadomi]ości z kraju Lucy Maud Montgomery .
OdpowiedzUsuńBardzo Panu dziekuje Panie Krzysztofie. Duzo znacza dla mnie Pana slowa. Pozdrawiam raz jeszcze.
UsuńGratuluję rocznicy:) Jeśli chodzi o moje pytanie to dotyczy ono kwestii ewolucji pisarstwa Lucy M.Montgomery. Była to kobieta żyjąca na przełomie wieków, wszystkie zmiany techniczne, obyczajowe czy kulturowe dokonywały się za jej życia, te zmiany widać także na kartach jej książek. W swoich wczesnych książkach kwestie na tamten czas uważane za intymne i bardzo osobiste były opisywane bardzo zdawkowo, w swoich późniejszych dziełach autorka pisze o zdradach, rozwodach i np. poronieniu dziecka wprost i tu moje pytanie do dr. Rubio: Czy to rzeczywiście zmiana obyczajowości sprawiła, że Montgomery pisze o takich sprawach wprost czy może jej własne trudne doświadczenia życiowe skłoniły ją do poruszenia takich tematów? Bo widać, że im późniejsza Montgomery tym mniej jest w jej książkach tej sielankowości, za którą świat pokochał np. serię o Ani.
OdpowiedzUsuńDziekuje za pytanie! Ja tak do konca nie wiem, czy "Ania z Zielonego Wzgorza" i te pierwsze tomy sa tak do konca sielankowe (mowie o tych, ktore zostaly napisane przed rokiem 1920). Posle pytanie dr Rubio i zobaczymy, co ona bedzie miala do powiedzenia. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWszystkiego najlepszego Bernadka! Dzięki za twój wspaniały blog, obyś jak najdłużej dzieliła się z nami swoją pasją i miłością do PEI. Moje pytanie: jako autorka biografia o L.M.Montgomery , gdyby miała Pani szanse uzyskać jedna odpowiedź od samej Montgomery, o co by Pani ja zapytała? Pozdrowienia dla dr.Rubio i dla Ciebie Bernadka ;)
OdpowiedzUsuńKasia (zapomniałam hasła do konta Google :p)
Super pytanie Kasiu! Sama jestem ciekawa odpowiedzi. Dziekuje za cieple slowa i dziekuje, ze nadal mi towarzyszysz. Pozdrawiam goraco!
UsuńPani Bernadko życzę i Pani i nam czytającym bloga jeszcze wielu kolejnych rocznic :) A moje pytanie dotyczyć będzie kulinariów :D Jako, że z nazwiskiem pani Rubio pierwszy raz zetknęłam się w książce "Kuchnia z Zielonego Wzgórza" zapytam czy wypróbowywała któryś z przepisów L.M. Montgomery? Ja polecam ciasteczka przekładane :D Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za pytanie i za zyczenia. Ciekawe, ile tych rocznic przede mna :)
UsuńNie mam niestety tej ksiazki :( A szkoda, bo mialam okazje poprosic o autograf jej autorki (goscilam w domu Elaine). Moze podzielisz sie przepisem Uchomisiu? Pozdrawiam goraco!
Bardzo proszę: CIASTECZKA PRZEKŁADANE:
UsuńMaud musiała bardzo lubić te ciastka, gdyż często wspomina w zapiskach, że przygotowywała ciasteczka warstwowe na rozmaite spotkania towarzyskie, w tym na ślub Marion Webb.
Pierwsza warstwa:
0,5 szklanki masła
1 szklanka białego cukru (lepiej nie wysyłać po niego do sklepu Mateusza ;) )
2 ubite jajka
0,5 łyżeczki wanilii
1,5 szklanki mąki tortowej
1 łyżeczka proszku d pieczenia
0,5 łyżeczki soli
Rozetrzyj tłuszcz z cukrem. Dodaj jajka i wanilię, potem mąkę przesianą razem z solą i proszkiem do pieczenia. Rozsmaruj ma grubość 1,25 cm na płaskiej, natłuszczonej blasze o wymiarach 23x33 cm.
Druga warstwa:
1 białko
1 szklanka jasnego brązowego cukru (użyłam zwykłego)
0,5 łyżeczki wanilii
3/4 szklanki siekanych włoskich orzechów
Ubijaj pianę, aż będzie puszysta, dodaj, delikatnie mieszając, cukier oraz wanilię. Rozsmaruj na pierwszej warstwie. Posyp orzechami. Piecz przez 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 st.C. Zaznacz na powierzchni kwadraty, gdy ciasto będzie ciepłe. Wytnij je, kiedy ostygnie.
Przepis jest dokładnym cytatem, poza przypisami w nawiasach, z książki "Kuchnia z Zielonego Wzgórza. Przepisy L.M. Montgomery" Elaine Crawford, Kelly Crawford
Bardzo dziekuje!
UsuńUchomisiu, czy ja moglabym Cie prosic o kontakt na moj e-mail? info@choosinghope.org Dziekuje!