No i nie tylko przyszedł Nowy Rok, ale i zdążył się już nieźle zadomowić!
Pora planować następny pobyt na Wyspie! Widzieliśmy już Wyspę w sierpniu,
wrześniu i październiku. Wygląda na to, że w tym roku będę miała okazję zobaczyć
na łąkach łubin. Andy powiedział nam, że aleja prowadząca do Mojego Wymarzonego
Domku zamienia się pod koniec czerwca w aleję łubinu... To musi być naprawdę
fantastyczny widok!
Jak zapewne pamiętacie, Ania Shirley mówiła: „Jakże się cieszę, że
żyję na świecie, w którym istnieje październik!”. L.M. Montgomery pisała
natomiast w liście do swojego przyjaciela G.B. MacMillana: „Jak dobrze żyć na świecie, w którym istnieją czerwce!”. Sądzę, że
Wyspa Księcia Edwarda będzie w czerwcu pełna nowych, nieznanych nam widoków,
zapachów i doświadczeń, na które już się cieszę! Będzie mi niezwykle miło, jeśli
zdecydujecie się mi towarzyszyć i w tej podróży. Być może zresztą zdarzy się, że
kilka osób będzie mi tym razem towarzyszyć nie tylko wirtualnie... Okazuje się,
że miłość do Wyspy może być zaraźliwa. :) :)
Na
blogu „Reading To Know” zostało ogłoszone „Szóste doroczne wyzwanie czytelnicze
L.M. Montgomery”. Zasady można znaleźć w poniższym
wpisie:
Aby
wziąć udział w wyzwaniu, wystarczy przeczytać cokolwiek autorstwa L.M.
Montgomery bądź zobaczyć któryś z dwóch pierwszych filmów Sullivana. Nie trzeba
skończyć książek — wystarczy przeczytać tyle, na ile znajdzie się czas. Ja już
zaczęłam! Czytam “My Dear Mr. M.: Letters to G. B. Macmillan” i “After Green Gables: L.M. Montgomery's
Letters to Ephraim Weber, 1916-1941”. A co Wy będziecie
czytać?
Dobrze, że rok ma dwanaście miesięcy. Zatem jest nadzieja, że jeszcze przynajmniej dziewięć razy razem z Bernadką odwiedzimy Wyspę. Bo skoro warto żyć ze względu na październiki i czerwce, to może warto sprawdzić , czy inne miesiące są też warte naszego życia...
OdpowiedzUsuńWarto tu wspomniec, ze bylo kilka miesiecy, podczas ktorych Maud ciut mniej kochala Wyspe (te miesiace nie sa na przyklad wymieniane w "Ani z Zielonego Wzgorza"). Nigdy nie mowie nigdy, ale chyba dopiero przeprowadzka na Wyspe sprawilaby, zebym mogla ja pokazac w kazdym miesiacu.
UsuńJa się pakuję wirtualnie do Twojej walizki, Bernadko! :) Już nie mogę się doczekać "naszej" podróży!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda
Dla Ciebie zawsze rezerwuje najprzytulniejsze miejsce w walizce :)
UsuńOK czekamy na znak kiedy planujesz =)
OdpowiedzUsuńBede informowala! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTe plany czerwcowe szczególnie mi się podobają, bo do czerwca bliżej niż do października na przykład, choćby były jednakowo piękne :-) Z niecierpliwością będę oczekiwała na tę kolejną podróż! Myślę, że Wyspa pokazywana przez Bernadkę nigdy nie ma prawa się znudzić lub być mniej ciekawą :-)
OdpowiedzUsuńJa tez juz odliczam dni Inez! Cale szczescie, ze czerwiec jest juz za 4 miesiace! Pamietaj, zeby sie przygotowac do podrozy, bo oczywiscie jedziesz z nami (jak zawsze) :).
UsuńBernadko i Madziu mam cichą nadzieję,że zabierzecie mnie ze sobą w magiczną podróż,że znajdzie się jeszcze jedno miejsce dla mojej skromnej osoby,bo malutka walizeczka już czeka..Pozdrawiam cieplutko wszystkich.
OdpowiedzUsuńOczywiscie, ze wystarczy miejsca. Zreszta Magda nie jest jedyna osoba, ktora sie z nami zabiera :) Zabieramy wszystkich chetnych! Dla kazdego znajdzie sie miejsce :) :) :)
UsuńPozdrawiam goraco!