Dziś pierwszy dzień Nowego Roku, więc można oficjalnie zacząć
planować to, co chce się zrobić w ciągu następnych 12 miesięcy. Na mojej
noworocznej liście postanowień, którą tworzyłam dziś popijając Raspberry Cordial
już trzeci rok z rzędu znalazła się wizyta na Wyspie Księcia Edwarda. Kilka
tygodni temu rozmawiałam z Melanie Fishbane, która gorąco polecała mi
konferencję w Charlottetown organizowaną co 2 lata na Uniwersytecie Wyspy
Księcia Edwarda. Z okazji setnej rocznicy wybuchu I wojny światowej w tym roku
odbędzie się ona pod hasłem „LM Montgomery a wojna”. Przez krótką chwilę
rozważałam uczestnictwo w tej konferencji, gdyż myślę, że całkiem interesujące
byłoby poznanie osób, które są największymi ekspertami w tematyce LM Montgomery,
jednak wizja konferencji o tematyce wojennej pod koniec czerwca nie jest aż tak
atrakcyjna jak zwiedzanie samej Wyspy Księcia Edwarda i odwiedzanie miejsc
związanych z Anią. Wszyscy bardzo się już cieszymy na kolejny wyjazd i
niewykluczone, że wybierzemy się właśnie w czerwcu. Jeszcze nigdy nie widziałam
kwitnącego łubinu na Wyspie, a jest to podobno przepiękny widok. Czerwiec poza
tym jest o wiele szybciej niż sierpień, a każdy pretekst jest dobry, aby
ponownie postawić stopę w Krainie Maud.
Dziś udało mi się złapać na Facebooku Stephena DesRoches, którego poprosiłam o zgodę na zamieszczenie na blogu zimowego zdjęcia z Zielonego Wzgórza. Zgodził się, więc zamieszczam Zielone Wzgórze w odsłonie zimowej. Wygląda przepięknie, prawda?
Dziś udało mi się złapać na Facebooku Stephena DesRoches, którego poprosiłam o zgodę na zamieszczenie na blogu zimowego zdjęcia z Zielonego Wzgórza. Zgodził się, więc zamieszczam Zielone Wzgórze w odsłonie zimowej. Wygląda przepięknie, prawda?
www.stephendesroches.com |
4 tygodnie temu wyszła interesująca pozycja w opracowaniu Benjamina Lefebvre pt. „The LM Montgomery Reader: Volume 1: A Life in Print”. Pozycja ta zawiera 91 tekstów, z których większość publikowana była w latach 1908 - 1944, a wśród których znajdują się m.in. eseje autorstwa Maud, wywiady z pisarką, materiały dotyczące jej śmierci i pogrzebu. Drugi tom ma wyjść 30 marca 2014r. i nosi tytuł: „The L.M. Montgomery Reader: Volume Two: A Critical Heritage”. Trzeci i ostatni tom ma się ukazać również w 2014 roku. Część I można dostać również w wersji Kindle.
Zaczęłam od postanowień noworocznych i na postanowieniach kończę dzisiejszy wpis :) Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się również odwiedzić Leaksdale w Ontario, gdzie Maud zamieszkała po ślubie z Ewanem Macdonaldem w 1911 roku i gdzie urodziła swoich dwóch synów. W Ontario mam też do zaliczenia Norval oraz wiele miejsc znanych z filmów o Ani. Oj dużo zostało jeszcze do zobaczenia i przeczytania :)
Dziękuję za ponad 6 tysięcy wizyt na blogu, za każdy e-mail i komentarz. Wszystkim Czytelnikom i pokrewnym duszom życzę pięknego roku!
4 tygodnie temu wyszła interesująca pozycja w opracowaniu Benjamina Lefebvre pt. „The LM Montgomery Reader: Volume 1: A Life in Print”. Pozycja ta zawiera 91 tekstów, z których większość publikowana była w latach 1908 - 1944, a wśród których znajdują się m.in. eseje autorstwa Maud, wywiady z pisarką, materiały dotyczące jej śmierci i pogrzebu. Drugi tom ma wyjść 30 marca 2014r. i nosi tytuł: „The L.M. Montgomery Reader: Volume Two: A Critical Heritage”. Trzeci i ostatni tom ma się ukazać również w 2014 roku. Część I można dostać również w wersji Kindle.
Zaczęłam od postanowień noworocznych i na postanowieniach kończę dzisiejszy wpis :) Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się również odwiedzić Leaksdale w Ontario, gdzie Maud zamieszkała po ślubie z Ewanem Macdonaldem w 1911 roku i gdzie urodziła swoich dwóch synów. W Ontario mam też do zaliczenia Norval oraz wiele miejsc znanych z filmów o Ani. Oj dużo zostało jeszcze do zobaczenia i przeczytania :)
Dziękuję za ponad 6 tysięcy wizyt na blogu, za każdy e-mail i komentarz. Wszystkim Czytelnikom i pokrewnym duszom życzę pięknego roku!
Piękne plany i marzenia są po to, by je spełniać. Życzę Ci, Bernadko, by Twoje oczekiwania w tym roku zrealizowały się w stu procentach!
OdpowiedzUsuńDziekuje Elu! Wiem, ze bedziesz mi kibicowala i trzymala kciuki. :)
UsuńMyślę, że nie tylko Ela :) Twoje wyprawy są zawsze niezwykle interesujące a wpisy na blogu pyszne! Sądzę więc, że będzie wielu amatorów na nowe wpisy :) Plany wyglądają bardzo, bardzo apetycznie! Już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuń