Obiecałam Wam na Facebooku, że opiszę moje ulubione miejsca na Wyspie i podzielę się radami, które pomogą Wam zaplanować idealne wakacje w Avonlea. Dziś zaczynam spełniać tę obietnicę 😊
Część I: Cavendish i Park Narodowy Wyspy Księcia Edwarda
Oczywiście każdy, kto przyjeżdża na Wyspę Księcia Edwarda z miłości do Ani, swoje pierwsze kroki kieruje na Zielone Wzgórze (Green Gables Heritage Place, 8619 Route 6, Cavendish, PEI). Sezon turystyczny rozpoczyna się na Zielonym Wzgórzu 1 maja i trwa do 31 października. W listopadzie i od 15 do 30 kwietnia można umówić się na zwiedzanie prywatnie, co kosztuje $73,60 (zauważycie przy okazji będąc w Kanadzie, że zamiast przecinka w cenach stosowana jest kropka). Bilet dla dorosłych kosztuje $7,90 od 1 lipca do pierwszego poniedziałku września (Święto Pracy). W maju, czerwcu, wrześniu i październiku cena biletu spada do $6,40. Seniorzy płacą odpowiednio $6,60 i $5,50, a dzieci do 17 roku życia zwiedzają bezpłatnie.
Najlepiej oczywiście zwiedza się bez tłumu turystów. Można wtedy dłużej popatrzeć na pokój Ani, poszukać ametystowej broszki w pokoju Maryli, uciąć sobie pogawędkę z pelargoniami w kuchni Zielonego Wzgórza czy poczytać gazetę, która leży na krześle w sypialni Mateusza. W lecie jednak uniknięcie tłumów bywa trudne — w ostatnich latach parking przed Zielonym Wzgórzem bardzo się rozrósł i często poza turystami indywidualnymi, można spodziewać się kilku autokarów. Każdy oczywiście chce wejść do domu, więc może zdarzyć się, że zwiedza się równo z kolejką.
Najlepiej oczywiście zwiedza się bez tłumu turystów. Można wtedy dłużej popatrzeć na pokój Ani, poszukać ametystowej broszki w pokoju Maryli, uciąć sobie pogawędkę z pelargoniami w kuchni Zielonego Wzgórza czy poczytać gazetę, która leży na krześle w sypialni Mateusza. W lecie jednak uniknięcie tłumów bywa trudne — w ostatnich latach parking przed Zielonym Wzgórzem bardzo się rozrósł i często poza turystami indywidualnymi, można spodziewać się kilku autokarów. Każdy oczywiście chce wejść do domu, więc może zdarzyć się, że zwiedza się równo z kolejką.
Nie ma gwarancji na spokojne zwiedzanie, chyba że zdecydujecie się na wykupienie prywatnej godziny w cenie $73,60. Największe szanse na względny spokój ma zwiedzanie rano. Można przyjechać o 8:00 i wówczas ma się całą godzinę na zaliczenie Lasu Duchów, Alei Zakochanych i Zielonego Wzgórza z zewnątrz. Równo o 9:00 otwierana jest kasa i można wówczas kupić bilet na zwiedzanie domu wewnątrz. Między 9:00 a 17:00 nie ma możliwości wejścia na teren Zielonego Wzgórza i przyległych lasów bez biletu. Niestety zdarza się, że któraś z grup wykupuje prywatną godzinę przed otwarciem Zielonego Wzgórza i wtedy nie jesteśmy sami. Inna opcja to zwiedzanie przed zamknięciem, czyli pojawienie się w okolicy 15:30. Tłumy znikają tuż po 17-tej i zwiedzanie Lasu Duchów oraz Alei Zakochanych może odbyć się w spokoju.
W
2018 r. na poczcie w Cavendish doszło do pożaru i niestety w związku z
tym zamknięto wystawę poświęconą Maud. Być może w tym roku będzie znów
można zwiedzać pocztę, ale nawet jeśli nadal nie będzie na niej wystawy,
warto przyjść tu po pamiątkową pieczątkę i stąd najlepiej wysłać
pocztówki z wakacji w Avonlea. Poczta w Cavendish nie jest domem
Macneillów, bo, jak pamiętacie, dom dziadków popadł w ruinę, w czym
skutecznie dopomógł wuj John Franklin (śp. John Macneill, David Macneill
i John Ross Macneill to potomkowie znienawidzonego przez LMM wuja Johna
Franklina). Poczta, która obecnie znajduje się w Cavendish została
przetransportowana z innej osady na Wyspie, gdyż przypominała wyglądem
dom Macneillów, w którym w czasach LMM znajdowała się lokalna poczta.
Przy głównym skrzyżowaniu w Cavendish bez problemu zauważycie cmentarz, na którym spoczywa powieściopisarka — miejsce to sama wybrała i przynajmniej to życzenie zostało spełnione. Stojąc przy grobie można dostrzec po drugiej stronie ulicy Biuro Informacji Turystycznej, które stoi w miejscu, w którym w czasach Maud mieścił się dom Pierce’a i Rachael MacNeill. Budynek ten obecnie funkcjonuje jako pensjonat „Shining Waters Country Inn”, więc można zatrzymać się na noc w domu, który był inspiracją domu (dworku 😏) pani Małgorzaty Linde.
Poza tym Cavendish to wspaniałe wybrzeże, które można podziwiać w Parku Narodowym Wyspy Księcia Edwarda (również Zielone Wzgórze jest częścią Parku Narodowego). Od końca czerwca do początku września płaci się za wstęp na teren Parku Narodowego — od $3,90 do 7,90. Po godzinie 18:00 i przed 9:00 można wjechać bezpłatnie, więc zarówno wizyty podczas wschodu, jak i zachodu słońca nie nadszarpną niczyjej kieszeni.
Jak zwiedzać wybrzeże w Cavendish? Proponuję zatrzymywać się przy każdym wjeździe po północnej stronie, a nie tylko przy tych, które są oznaczone i oferują miejsca postojowe. Moja ulubiona plaża nie jest w żaden sposób oznaczona i znalazłam ją właśnie tak. Z drogi, która biegnie równolegle do Zatoki Świętego Wawrzyńca (Gulf Shore Parkway West) i do ścieżki rowerowej, co jakiś czas można zjechać (polne dróżki prowadzące w stronę zatoki widać z drogi). Następnie wystarczy zaparkować samochód i przyjrzeć się, gdzie wiedzie wydeptana ścieżka bądź schodki. Z całą pewnością podążając nimi dojdziecie na plażę lub w miejsce widokowe. Park Narodowy podzielony jest na kilka części z osobnymi wjazdami (bilet obowiązuje cały dzień, więc najekonomiczniej jest zwiedzać tego samego dnia) — w Cavendish znajdują się dwa wjazdy, w North Rustico jeden (można przejechać cały odcinek między Cavendish i North Rustico), jeden przy Brackley Beach i jeden w okolicy Dalvay by the Sea.
Bardziej oddalony od Cavendish jest półwysep Greenwich, którego część włączono w granice Parku Narodowego Wyspy Księcia Edwarda w 1998 r. Rejon ten jest znany z rozległego systemu rzadko występujących w Ameryce Północnej ruchomych wydm parabolicznych z towarzyszącymi im przeciwstawnymi grzbietami.
W
Cavendish poza Zielonym Wzgórzem koniecznie trzeba zaliczyć nowy Park
L.M. Montgomery, w którym od końca sierpnia ubiegłego roku można
zobaczyć pomnik pisarki. Zamiast przemieszczać się między tymi miejscami
samochodem proponuję Wam spacer Lasem Duchów do głównej drogi (wyjście
na drogę znajduje się bardzo blisko tablicy upamiętniającej położenie
szkoły, do której uczęszczała L.M. Montgomery). Park znajdziecie po
drugiej stronie ulicy, a spacer można kontynuować aż do miejsca, gdzie
znajdował się dom Macneillów (L.M. Montgomery Cavendish Homestead, 8521 Cavendish Road, Cavendish, czynny od około 20 maja do około 20 października, bilet: $6). Tutaj właściwie nigdy nie ma tłumów. Można
spokojnie przejść się ścieżkami, którymi chadzała autorka „Ani z
Zielonego Wzgórza” wymyślając kolejne przygody rudowłosego dziewczęcia,
które nigdy dwa razy nie wpadało w te same tarapaty! Stara dróżka
prowadziła z działki Macneillów niemal prosto do szkoły w Cavendish i do
2018 r. można było nią dojść do Lasu Duchów (szkoła znajdowała się na
obrzeżach lasu Duchów). Niestety od ubiegłego roku przejście to zostało
zagrodzone, zaś ścieżce nadano nowy kierunek. Można natomiast zobaczyć, po wielu latach nieobecności, kuchnię Macneillów, w której Maud napisała "Anię z Zielonego Wzgórza" i 3 inne powieści.
Tuż
obok znajdują się poczta i kościół — obydwa miejsca jak najbardziej
związane z Maud. W niedzielne przedpołudnie można po nabożeństwie
zobaczyć wnętrze kościoła, w którym L.M. Montgomery grała na
fisharmonii, w którym poznała przyszłego męża – Ewana Macdonalda i w
którym Cavendish pożegnało Maud po jej śmierci w kwietniu 1942 r.
Koniecznie zwróćcie uwagę na witraż dedykowany pisarce, który znajduje
się w pobliżu podarowanej przez nią fisharmonii.
Przy głównym skrzyżowaniu w Cavendish bez problemu zauważycie cmentarz, na którym spoczywa powieściopisarka — miejsce to sama wybrała i przynajmniej to życzenie zostało spełnione. Stojąc przy grobie można dostrzec po drugiej stronie ulicy Biuro Informacji Turystycznej, które stoi w miejscu, w którym w czasach Maud mieścił się dom Pierce’a i Rachael MacNeill. Budynek ten obecnie funkcjonuje jako pensjonat „Shining Waters Country Inn”, więc można zatrzymać się na noc w domu, który był inspiracją domu (dworku 😏) pani Małgorzaty Linde.
Poza tym Cavendish to wspaniałe wybrzeże, które można podziwiać w Parku Narodowym Wyspy Księcia Edwarda (również Zielone Wzgórze jest częścią Parku Narodowego). Od końca czerwca do początku września płaci się za wstęp na teren Parku Narodowego — od $3,90 do 7,90. Po godzinie 18:00 i przed 9:00 można wjechać bezpłatnie, więc zarówno wizyty podczas wschodu, jak i zachodu słońca nie nadszarpną niczyjej kieszeni.
Jak zwiedzać wybrzeże w Cavendish? Proponuję zatrzymywać się przy każdym wjeździe po północnej stronie, a nie tylko przy tych, które są oznaczone i oferują miejsca postojowe. Moja ulubiona plaża nie jest w żaden sposób oznaczona i znalazłam ją właśnie tak. Z drogi, która biegnie równolegle do Zatoki Świętego Wawrzyńca (Gulf Shore Parkway West) i do ścieżki rowerowej, co jakiś czas można zjechać (polne dróżki prowadzące w stronę zatoki widać z drogi). Następnie wystarczy zaparkować samochód i przyjrzeć się, gdzie wiedzie wydeptana ścieżka bądź schodki. Z całą pewnością podążając nimi dojdziecie na plażę lub w miejsce widokowe. Park Narodowy podzielony jest na kilka części z osobnymi wjazdami (bilet obowiązuje cały dzień, więc najekonomiczniej jest zwiedzać tego samego dnia) — w Cavendish znajdują się dwa wjazdy, w North Rustico jeden (można przejechać cały odcinek między Cavendish i North Rustico), jeden przy Brackley Beach i jeden w okolicy Dalvay by the Sea.
Bardziej oddalony od Cavendish jest półwysep Greenwich, którego część włączono w granice Parku Narodowego Wyspy Księcia Edwarda w 1998 r. Rejon ten jest znany z rozległego systemu rzadko występujących w Ameryce Północnej ruchomych wydm parabolicznych z towarzyszącymi im przeciwstawnymi grzbietami.
Cdn.
Dziękuję pięknie za mnóstwo przydatnych informacji. Wybieram się w przyszłym roku do znajomych, którzy mieszkają w Kanadzie od lat, ale na Wyspie Księcia Edwarda nigdy nie byli. Zdecydowaliśmy się zatem na wspólny wyjazd. Pani blog jest nieoceniony! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDroga Bernadko Tak wspaniale to wszystko opisałaś,i oprowadziłaś mnie po tych wspaniałych miejscach ,że gdyby nie okoliczności życiowe sam bym się wybrał taką podróż.Widać że włożyłaś w to wiele pracy i serca.Serdecznie pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy ❤
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny zabierasz mnie na Wyspę ��❣️ Dziekuje❣️ Czuje się, jakbym szykowała się do podróży, a nawet bardziej �� ��
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie niedzielne spacery. Myślę, że wszyscy, którzy to przeczytają i pojadą kiedyś na Wyspę będą mieć wrażenie, że już kiedyś tam byli. :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia a czy można prosić o wskazanie miejsca gdzie była szkoła? Może byłabyś uprzejma dodać to miejsce na mapach Google (bo chyba go nie ma a szkoda).
OdpowiedzUsuńCzytając ten przewodnik w uszach brzmiała mi muzyka z filmu K. Sullivana i mogłem delektować się pięknem Wyspy Księcia Edwarda, bardzo dziękuję to kolejne piękno z historii Ani z Zielonego Wzgórza które mnie zachwyca wciąż. 🧡💐🙂
OdpowiedzUsuńZnowu tyle ciekawych info i przyjemnych które czytam zawsze z... z wypiekami na twarzy :) Postawili pomnik L.M.M dopiero niedawno? Dziwne to... A nawet niesprawiedliwe... Ale lepiej późno niż wcale. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń