czwartek, 15 grudnia 2022

Wyjątkowa kolekcja — dr Mary Henley Rubio

Jakiś czas temu przyszedł mi do głowy pomysł opisania wyjątkowej kolekcji — kolekcji ludzi. Na mojej drodze spotkałam wiele osób, którym bardzo dużo zawdzięczam. Niektóre z tych osób stały się ważną częścią mojego życia. Dziś przedstawię Wam pierwszą z nich — dr Mary Henley Rubio.

W 2014 r. dostałam adres e-mailowy dr Rubio od Jannie Macneill, żony Johna Macneilla (kuzyna LMM, którego narodziny zostały odnotowane w Dzienniku LMM). Obydwie z Jannie zastanawiałyśmy się, dlaczego w biografii jest informacja na temat pogrzebu dziadka Montgomery, która nie zgadza się z Dziennikami LMM (od razu zdradzę Wam, że w polskiej wersji biografii będzie przypis). Na początku 2015 r. zdecydowałam się napisać pierwszy e-mail , który zatytułowałam “Polscy żołnierze i pogrzeb dziadka Montgomery”. Godzinę później dostałam odpowiedź.🙂 Możecie sobie wyobrazić moje podekscytowanie. Po tym pierwszym mailu zaczęłyśmy ze sobą korespondować i, kiedy w maju 2015 r. wybrałam się do Ontario, dr Rubio zaprosiła nas do siebie. Przybyliśmy „uzbrojeni” w książki, które dr Rubio miała opatrzyć swoim podpisem. Tego dnia tylko trochę rozmawiałyśmy o Maud, głównie o jej śmierci. Dr Rubio zapytała, czy znam jej artykuł w “Anne Around the World”. Nie znałam. Kiedy dojechaliśmy do domu, artykuł czekał na mnie w skrzynce e-mailowej. Z tego artykułu dowiedziałam się dodatkowych informacji na temat śmierci LMM (m.in. jednej kwestii, o której później zapomniałam i którą musiałam odkryć ponownie - kwestii zagubionych 175 stron, które zostały odnalezione i okazały się być MASZYNOPISEM skróconej wersji Dziennika LMM. Ta informacja rzuciła nowe światło na tzw. „list samobójczy” znaleziony na stoliku nocnym w sypialni Maud tego feralnego dnia - 24 kwietnia 1942 r.). Polscy czytelnicy dowiedzą się o późniejszych odkryciach z przypisu, którego umieszczenie w biografii było jednym z moich priorytetów. Dr Rubio podczas tej majowej wizyty bardzo zainteresowała się dronem mojego męża. Evan zrobił kilka szybkich zdjęć sąsiedztwa dr Rubio, które wysłaliśmy e-mailowo po powrocie do domu. Mary była zachwycona i przesłała je wszystkim sąsiadom. Kilka tygodni później poprosiła nas o zrobienie podobnych zdjęć w Norval. 

W sierpniu 2015 r. wybraliśmy się więc ponownie do Ontario, na prośbę Mary. Pamiętam, że miałam zapalenie oskrzeli i czułam się źle, ale nie mogliśmy przesunąć wizyty, gdyż czekała nas podróż do Polski i był to jedyny możliwy termin. Poza tym mieliśmy się zatrzymać u dr Rubio! Tak! Miałam spędzić więcej czasu ze słynną biografką!! Nie mogłam stracić takiej szansy 🙂 W sierpniu 2015 r. poznaliśmy w Norval kilka ważnych osób. M.in. miałam okazję odwiedzić dom Elaine i Boba Crawfordów (Elaine jest autorką książki z przepisami Maud) i poznać Kathy Gastle, która jest siłą napędową wszystkich projektów związanych z LMM w Norval. Najważniejsze jednak było to, że wraz z dr Rubio pojechaliśmy do Glen Williams, którego wcześniej nie widziałam. Odwiedziliśmy cmentarz, na którym Mary wskazała nam grób Idy i Ernesta Barraclough, przyjaciół Maud i Ewana (po śmierci Ernesta okazało się, że był on niezwykle „barwną” postacią – szczegółów dowiecie się czytając biografię), a także ich przepiękny dom (właśnie tam Mary najbardziej żałowała, że nie możemy być muchami na ścianach jadalni podczas wizyt Macdonaldów). 

W 2016 r. odbywała się w Toronto premiera adaptacji „Ani z Zielonego Wzgórza” z Ellą Ballentine, na którą dostałam zaproszenie. W ciągu 9 miesięcy szykowała się trzecia podróż do Ontario, tym razem w zimie. Kiedy Mary dowiedziała się, że jedziemy do Toronto, bez wahania zaproponowała swój dom jako naszą bazę. Przyznam, że czułam się niezbyt komfortowo, ale chęć spędzenia z Mary kolejnych godzin wzięła górę. Podczas tej wizyty poznałam Jen Rubio i Ruby (córkę i wnuczkę Mary), zobaczyłam pierwszy egzemplarz „Readying Rilla”, którego publikacji podjęło się wydawnictwo, w którym pracowała Jen i po raz pierwszy pojechałam do Archiwum Biblioteki Uniwersytetu w Guelph ze słynną Mary Rubio! Zrobiłam wówczas kilka zdjęć (m.in zrobiłam zdjęcie tzw. „listu samobójczego”), ale najbardziej przeżywałam to, że jestem tam z Mary niż dokumenty, które widziałam. 

Zauważyliście z pewnością, że w którymś momencie dr Rubio stała się dla mnie Mary – po Jej licznych naleganiach na to, abym przestała zwracać się do niej „dr Rubio”. 🙂

W 2016 r. Jen i Ruby odwiedziły Mój Wymarzony Dom na Wyspie Księcia Edwarda. Mary niestety nie przyleciała na konferencję, gdyż nieszczęśliwy wypadek w Leaskdale spowodował, że miała problemy z chodzeniem.

W 2018 r., kiedy była na Wyspie moja siostra, Mary odwiedziła Blue Moon. Przywiózł Ją Dan Waterston (syn Elizabeth Waterston). Mary nie chciała zobaczyć tego, co zrobiono w Ingleside ani pojechać do Muzeum Ani. Chciała wyrwać się z konferencji, żeby odwiedzić Blue Moon ❤ ❤ ❤ Pamiętam, że swoim aparatem zrobiła zdjęcia mojego widoku na Muzeum George’a (dla Niej jest to Muzeum George’a). Była zachwycona tym, że udało mi się kupić ten dom.

Między 2018 a styczniem 2020 roku dużo ze sobą pisałyśmy. Jak wiecie, w 2019 r. znów pojechaliśmy do Ontario. Tym razem misją było dostarczenie Goga i Magoga (historia ta jest na blogu). Znów zatrzymaliśmy się u Mary, naszej przyjaciółki ❤ Od marca 2021 r. Mary bardzo podupadła na zdrowiu. Obecnie głównie dowiaduję się od Jen, co dzieje się z Mary. Ostatnio rozmawiałyśmy ze sobą telefonicznie w grudniu ubiegłego roku, ale miesiąc temu Jen zadzwoniła do mnie podczas wizyty u Mary, żeby móc przekazać Jej, jak idzie praca nad polskim tłumaczeniem biografii. Między innymi chciałam ustalić z nimi kwestię przypisów do polskiego wydania.

Dom Mary został sprzedany w listopadzie ubiegłego roku. Wizyta w 2019 r. była ostatnią 🙁 W tym domu Mary gościła badaczy życia i twórczości LMM z całego świata. W tym domu odwiedzał ją też Stuart Macdonald, syn LMM. Choć Was z pewnościa bardziej zaciekawi to, że wiele lat przede mną spędziła tam kilka dni śp. Barbara Wachowicz, która wraz z Mary, Jej Mężem i dr Waterston wybrała się na Wyspę Księcia Edwarda. Mary wraz z Barbarą Wachowicz i Jean Little (pisarką kanadyjską) szukały wyspy Barney’a Snaitha z „Błękitnego zamku”, a Jean napisała na ten temat wiersz. 🙂

Dom Mary będę zawsze wspominała z wielkim sentymentem. W tym domu czuło się, że ród Józefa żyje i ma się dobrze. Będę zawsze wdzięczna LMM, że dzięki niej pojawiła się w naszym życiu Mary Rubio.

Już w marcu będziecie mieli okazję przeczytać biografię „Lucy Maud Montgomery: The Gift of Wings” autorstwa dr Mary Henley Rubio w przekładzie Magdaleny Koziej. Bardzo jestem ciekawa, jak odbierzecie tę biografię. Dla wielu będzie to fascynująca lektura...


Dr Mary Rubio w Archiwum Biblioteki Uniwersytetu w Guelph



3 komentarze:

  1. Witam Cię Bernadko. Dziękuję za bardzo intersujący wpis, który jest swoistym posumowaniem Twojego etapu, zagłębiania się w życie i świat Maud.O liście samobójczym dowiedziałem się ze strony Ewy Henry, i to było moje pierwsze zetkniecie się z Maud ,jako z człowiek z problemami psychicznymi. Ze zdjęć widać dr Rubio emanuje ciepło i pozytywna energia ,jest po prostu dobrym człowiekiem , i przede wszystkim wspaniałą biografką , dzięki której będzie mi dane zagłębić się w życie Maud, dlatego z niecierpliwością czekam na polskie tłumaczenie, nawet bogatsze o pewne szczegóły .Smucą mnie wieści o gorszym stanie zdrowia Pani Rubio.Bernadko jeśli będziesz z nią w kontakcie ,pozdrów ją ode mnie serdecznie .Tobie Bernadko bardzo dziękuję za ten wpis , i serdecznie pozdrawiam w miesiącu kończącego się Roku .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Krzysiu! Serdecznie pozdrawiam Cie i zycze Ci spokojnych Swiat. Bede pamietala o pozdrowieniach dla dr Rubio, jesli zdarzy sie okazja.

      Usuń
  2. Właśnie przeczytałam biografię pióra dr Rubio. Wspaniała lektura, nie mogłam się oderwać!

    OdpowiedzUsuń