tag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post2754847874539272606..comments2024-03-24T19:10:27.702-04:00Comments on Kierunek Avonlea: Pierwszy poniedziałekBernadeta Milewskihttp://www.blogger.com/profile/07845703324535129539noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-20046049715388613052017-07-12T08:19:14.169-04:002017-07-12T08:19:14.169-04:00Elu, ja mam wielka nadzieje, ze jednak to marzenie...Elu, ja mam wielka nadzieje, ze jednak to marzenie sie spelni i bedziesz miala okazje napatrzyc sie na te piekne widoki i poczuc czerwony piasek miedzy stopami. <br /><br />Dziekuje za mily komentarz i przesylam moc calusow!Bernadeta Milewskihttps://www.blogger.com/profile/07845703324535129539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-2369487967449276012017-07-12T08:16:52.695-04:002017-07-12T08:16:52.695-04:00Nie, nie umknelo mi to, ale Rilla nie jest stamtad...Nie, nie umknelo mi to, ale Rilla nie jest stamtad. Co prawda Denise swoj dom w Souris nazwala Zloty Brzeg i wtedy Rilla byla Rilla ze Zlotego Brzegu, ale teraz mieszka w Kensington, wiec nie mozna jej tak nazywac. Rilla jest Rilla z Kensington :) Ja raczej widze je jak Nan i Di. Nadia ma wlosy i oczy takiego samego koloru, jakie miala Nan :)<br /><br />LMM na 100% plywala w Zatoce Sw. Wawrzynca. Pisze o tym w Dziennikach. Kiedy w lecie przyjezdzala rodzina wuja Leandra, z ciocia czasem wybierala sie nad morze. Nie miala zbyt wiele czasu na te rozrywke - sam spacer z domu Macneillow zajmowal jej jakies 30 minut w jedna strone. Zgadzam sie z Toba, ze zdecydowanie zbyt malo jest morza w ksiazkach. <br /><br />"Ale morze to potężna dusza, nieustannie skarżąca się na jakąś wielką, nie dającą się utulic boleść, zamkniętą w nim po wsze czasy. Nigdy nie będziemy w stanie zgłębić tej nieskończonej tajemnicy, możemy tylko wędrować z uczuciem głębokiej czci i oczarowania po jej wąskim skraju."<br />LMMBernadeta Milewskihttps://www.blogger.com/profile/07845703324535129539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-23098332742669480552017-07-12T07:01:56.025-04:002017-07-12T07:01:56.025-04:00Wciąż na nowo zdumiewam się (podobnie jak Evan), c...Wciąż na nowo zdumiewam się (podobnie jak Evan), czemu w książkach LMM jest tak mało morza (czyli oceanu). Twoje cudowne zdjęcia ukazują nam piękno Wyspy (własnie WYSPY a nie kontynentu), i zawsze gdzieś na horyzoncie majaczy wąski niebieski paseczek przypominający, że tam jest On, Atlantyk, Pan Ocean, jak mawiał wspaniały polski kapitan Eustazy Borkowski. <br />Na zdjęciach nie widac zapachu, ale myślę, że w większości miejsc na Wyspie czuje się ten charakterystyczny aromat morza - sól, chłód i świeżość. <br />Być może za czasów LMM ganianie się po plaży czy - o zgrozo! - kąpiel w morzu były w bardzo złym tonie i uchodziły tylko tej biednej, nieokrzesanej, bosonogiej "hołocie" z wioski rybackiej? Ale że Ania nigdy nie poszła popatrzeć na zachód słońca nad morzem? Ona, wielbicielka pięknych widoków, tak pięknych, że aż boli? Niepojęte dla mnie. Cóż, myślę, że to pozostanie tajemnicą Maud. Chyba że pewna zawzięta i uparta Bernadka wpadnie na jakiś trop i wyjaśni nam tę niezrozumiałą sprawę....<br /><br />Bernadko, napisałaś, że Twoja Nadia bawi się w Złotym Brzegu i że to niesamowite. Czyżbyś naprawdę nie zauważyła jeszcze większej niezwykłości? Może ci umknęła, bo jesteś po prostu za blisko, a czasem z daleka lepiej widać. No to Ci napiszę z bardzo daleka, bo aż z Częstochowy. Dużymi literami napiszę: <br />Nadia bawi się z RILLĄ ZE ZŁOTEGO BRZEGU.<br />No i co Ty na to? :)piasiahttps://www.blogger.com/profile/13407510176438559061noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-16204258069316689892017-07-11T10:21:38.564-04:002017-07-11T10:21:38.564-04:00Tak ,to prawda , takie niestety mamy czasy , a...Tak ,to prawda , takie niestety mamy czasy , ale dobrze że są takie miejsca jak "Wyspa Księcia Edwarda" która przypomina o normalnej dziecięcej radości , bez otumaniania , współczesną techniką itd...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11669839633707871176noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-17044452721856282332017-07-11T04:58:11.016-04:002017-07-11T04:58:11.016-04:00To prawda Bernadko, że zawsze dostarczasz nam coś ...To prawda Bernadko, że zawsze dostarczasz nam coś nowego. Niby te same krajobrazy, ale jakże inne. Inne kolory, inne wrażenia, inny tchnie z nich zapach. Zobaczyć bezludne piękne brzegi oceanu, to moje odwieczne marzenie, które być może nigdy się nie spełni. Dzięki Tobie jednak mogę w wyobraźni poczuć atmosferę tych miejsc. Nieustannie dziękuję Ci za to i za wiele innych doznań.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/18237031233668677594noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-49008653369840872192017-07-11T01:51:05.887-04:002017-07-11T01:51:05.887-04:00Ciesze sie Inez, ze nadal czytasz blog i nadal sie...Ciesze sie Inez, ze nadal czytasz blog i nadal sie zachwycasz. Mam nadzieje, ze wkrotce przywitam Cie i Nike na Wyspie. Calusy!Bernadeta Milewskihttps://www.blogger.com/profile/07845703324535129539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-84822200983997074792017-07-11T01:50:24.374-04:002017-07-11T01:50:24.374-04:00Prosze :) :)Prosze :) :)Bernadeta Milewskihttps://www.blogger.com/profile/07845703324535129539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-50668721804075863312017-07-11T01:49:32.116-04:002017-07-11T01:49:32.116-04:00Wlasnie Wyspa ma w sobie cos takiego, ze dzieci na...Wlasnie Wyspa ma w sobie cos takiego, ze dzieci na nowo wiedza, jak byc dziecmi. Dla mnie to ogromny plus takich wakacji - nie trzeba nikomu specjalnie organizowac czasu, bo wystarczy wyjsc na plaze i wszyscy sa szczesliwi. <br /><br />Kiedys faktycznie byly inne czasy i dzieci tez byly inne. Nie potrzebowalismy zadnych "oglupiaczy", aby zorganizowac sobie czas wolny. Teraz dzieciom bywa trudniej - kazde dziecko w szkole ma dostep do elektroniki i czesto dziecko, ktoremu rodzice ograniczaja dostep do sprzetu czy konkretnych aplikacji, czuje sie gorsze :( Wspaniale, ze sa miejsca, w ktorych dzieci nie musza czuc presji otoczenia i maja okazje przypomniec sobie to, co tak naprawde wiedza - ze zabawa na swiezym powietrzu jest najlepsza rozrywka, a jesli dodatkowo towarzyszy im Pokrewna Dusza, to nic lepszego nie moze ich spotkac.Bernadeta Milewskihttps://www.blogger.com/profile/07845703324535129539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-33671129586493294792017-07-10T20:45:27.533-04:002017-07-10T20:45:27.533-04:00Uwielbiam Twoje wpisy i zdjęcia. Te dzisiejsze są ...Uwielbiam Twoje wpisy i zdjęcia. Te dzisiejsze są ZJAWISKOWE! Dziękuję!Inezhttps://www.blogger.com/profile/07106509959486617965noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-40503495672638369202017-07-10T16:37:19.803-04:002017-07-10T16:37:19.803-04:00Dziękję!!!!
Dziękję!!!!<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06279610782758382880noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-4117894773850594452017-07-10T14:28:02.917-04:002017-07-10T14:28:02.917-04:00mnie i moim kolegom * ZGUBIŁEM ;)mnie i moim kolegom * ZGUBIŁEM ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11669839633707871176noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-10336266222956156042017-07-10T14:03:26.650-04:002017-07-10T14:03:26.650-04:00mnie i moim kogom *])ZGUBIŁEM ;)mnie i moim kogom *])ZGUBIŁEM ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11669839633707871176noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6850747190341669202.post-57694677673298754072017-07-10T13:32:16.555-04:002017-07-10T13:32:16.555-04:00Gdyby ten świat przestał choć na chwilę pędzi...Gdyby ten świat przestał choć na chwilę pędzić , w tym zwariowanym tempie . Technika daje wiele możliwości . Ale ja pamiętam moje dzieciństwo, lata 90 - te. Wystarczył nam ,to znaczmy , mnie i moim , ciepły dzień , a wtedy , kilometrami wędrowaliśmy w odległe lasy , wracaliśmy wieczorami , czasem padał deszcz , schroniliśmy się w budce myśliwskiej , a gdy nie było staliśmy po drzewem , chociaż dorośli ostrzegali że to niebezpieczne :) .Zima też była fajna , zjeżdżanie w foliowych workach po nawozie , wypełnionych słomą ,albo sianem , albo robiliśmy tunele w śniegu . Nie było w tedy komputerów , wystarczył tylko otarty umysł i chęć do zabawy . Dziękuję Bęrnadko za dzisiejszy wpis , i niezwykłe zdjęcia . Przepraszam że może piszę nie w temacie , ale tak mnie coś natchnęło refleksyjnie :) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11669839633707871176noreply@blogger.com